W wydrążonym drzewie znaleziono zapas miodu, a Osy stanowczo oświadczyły, że należy on do nich. Pszczoły były tak samo pewne, że skarb jest ich. Kłótnia stała się bardzo zaciekła i wyglądało na to, że sprawy nie da się załatwić bez bitwy, kiedy w końcu kierując się zdrowym rozsądkiem, zgodzili się, by sprawę rozstrzygnął sędzia. Wnieśli więc sprawę do Szerszenia, sędziego pokoju w tej części lasu. Kiedy sędzia prowadził rozprawę, świadkowie zeznawali, że widzieli w pobliżu dziupli pewne…