Wilk ucztował zbyt chciwie i kość utkwiła mu w gardle. Nie mógł zamknąć paszczy i nią ruszać, nie potrafił sobie z tym poradzić i nie mógł nic jeść. Wilk znalazł się w okropnej sytuacji. Pospieszył więc do pani Żuraw. Był pewien, że ona, ze swoją długą szyją i dziobem, z łatwością dosięgnie kości i ją wyciągnie. – Wynagrodzę cię sowicie – powiedział Wilk – jeśli wyciągniesz dla mnie tę kość. Pani Żuraw, jak możesz…