Dwie Kozy, wesoło brykające po skalistych zboczach górskiej doliny, przypadkowo spotkały się, po jednej z każdej strony głębokiej przepaści, przez którą płynął potężny górski potok. Pień zwalonego drzewa stanowił jedyny sposób na przekroczenie przepaści, na której nawet dwie wiewiórki nie mogły się bezpiecznie minąć. Wąska ścieżka przyprawiłaby najodważniejszych o drżenie. Ale nie nasze Kozy. Ich duma nie pozwalała wycofać się i ustąpić miejsca drugiemu. Jedna postawiła stopę na kłodzie….