Mysz miejska odwiedziła kiedyś krewnego mieszkającego na wsi. Na obiad Wiejska Mysz podała łodygi pszenicy, korzenie i żołędzie z odrobiną zimnej wody do picia. Mysz Miejska jadła bardzo oszczędnie, podgryzając trochę tego, trochę tamtego, a swoim zachowaniem dawała do zrozumienia, że jadła proste potrawy tylko z grzeczności. Po posiłku przyjaciele odbyli długą rozmowę, a raczej Mysz Miejska opowiadała o swoim życiu w mieście, podczas gdy Mysz Wiejska słuchała. Następnie poszły spać…