Królik wyszedł na kolację z koniczyny. Zapomniał zamknąć drzwi swojego domu i kiedy go nie było, weszła Łasica i spokojnie tam się rozgościła. Kiedy Królik wrócił, z drzwi wystawał nos Łasicy, która wąchała powietrze. Królik był bardzo zły – jak na Królika – i poprosił Łasicę, by się wyprowadziła. Ale Łasica była zadowolona. Zadomowiła się tam na dobre. Mądry, stary Kot usłyszał spór i zaproponował, że go rozstrzygnie. – Zbliż się…