Mówią, że Paw nie miał początkowo pięknych piór, z których jest teraz tak dumny. To Junona, której był ulubieńcem, dała mu je pewnego dnia, gdy błagał ją o tren z piór, aby odróżnić się od innych ptaków. Przystrojony w swój strój, lśniący szmaragdem, złotem, purpurą i lazurem, kroczył dumnie wśród ptaków. Wszystkie patrzyły na niego z zazdrością. Nawet najpiękniejszy bażant mógł zobaczyć, że jego piękno zostało przewyższone. Niebawem Paw ujrzał Orła wznoszącego się…